oczekiwanie


Bez pulsu, tętna,
I podstawowych funkcji życiowych.
Żyjąc wegetuje,
Ponieważ brak mi miłości.

Więc cichutko czekam na tą jedyną,
Tą która spełni me sny.
Pokocha mnie mocno,
Ze wszystkich sił.

Zanim skończy się ten sen,
I obudzę się z tego koszmaru.
A to co wymarzyłem,
W końcu stanie się jawą

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złota jesień

wdzięczność